sobota, 8 września 2012

CHINE A LA BRANCHE


Rękodzieło sprzed wieków kojarzy się nam najczęściej ze skostniałymi formami i precyzją wykonania, stojącymi w opozycji do nowoczesnego, swodonego wzornictwa, łamiącego konwencję i dopuszczającego niestaranność, czy przypadkowość. Już projekty tkanin w stylu bizarre, łamią ten stereotyp, zaskakując odwagą kompozycji i wyborem abstrakcji. Chyba jeszcze bardziej nowocześnie wyglądają niektóre jedwabie, z których uszyto kobiece suknie od połowy XVIII wieku. Mam na mysli proste, rozmyte motywy kwiatowe, lub geometryczne, które "rozpływają się" na powierzchni tkaniny w zaskakujący sposób. Technikę, która umożliwiała taki efekt nazwano chine a la branche (w Anglii chinese water colour). W XVIII wieku, najpopularniesze były tafty i atłasy jedwabne dekorowane tym sposobem. Polegał on na malowaniu prostych wzorów na naciągniętej osnowie, jeszcze przed wprowadzeniem wątku, dzieki czemu motywy "smużą" się w pionie, a ich kontur jest nieostry. Ten efekt potęguje wprowadzenie nici wątku (w tym samym kolorze co niezamalowana osnowa). W przypadku tafty, motywy stają się jaśniejsze i jeszcze bardziej rozmazane. Przyglądając się z bliska można zauważyć, że wzór uległ "rozpikselizowaniu" – jest zrobiony z maleńkich kropek – kwadracików (widocznych szczególnie na rozmytych krawędziach), co wynika z płóciennej budowy tafty.

 detal sukni z lat 70' w zbiorach MET, a poniżej cała

suknia z wystawy w Kyoto

inne przykłady z MET:



Inaczej jest w przypadku atłasowych chine a la branche. Ponieważ atłas jest tkaniną osnowową, czyli taką gdzie osnowa jest odsłonięta znacznie bardziej niż wątek (służący tylko do jej spajania), motywy malowane na osnowie, nie są podzielone na "siatkę pikseli". Tworzą bardziej jednolity wzór, który sprawia wrażenie jakby był malowany na powierzchni już utkanej materii.  

Splot atłasowy (osnowa jest zaznaczona kolorem czarnym, a wątek białym)


Tafty malowane metodą chine a la branche, należały do tkanin typowo kobiecych i były przeznaczane najczęsciej na suknie a la francaise. Miały zazwyczaj jasne tło: białe, pudrowo – różowe, lub w kolorze kości słoniowej, a wzory były z regóły przedstawieniem uproszczonej róży; zdażały się też elementy geometryczne. Ta moda była najpopularniejsza w latach 50', 60' i 70' XVIII wieku. W ostatniej ćwierci stulecia, dużo częsciej stosowano omawiane technikę do tworzenia tkanin atłasowych, przeznaczonych na ubiory męskie. Fraki i kuloty noszone na codzień, bardzo często pokryte były malowaną, rozmytą dekoracją, w formie kontrastowych paseczków. W okresie rewolucji francuskiej, kiedy moda damska silnie inspirowała się męską, tego typu tkaniny pojawiły się również w kobiecej garderobie. np. poniższy spencer z MET (1795-1800) jest uszyty z zewnątrz z tkaniny typowo męskiej (podobnie guziki) ktora ma zróżnicowany splot: zielone paski atłasowe, fioletowe taftowe. Podszewka sztukowana z resztek różnych tkanin chine a la branche w tylu bardziej kobiecym:






inne przykłady z MET:
 frak i poniżej detal (splot płócienny)

 detal z innego fraka (paski zielone atłasowe, a brązowe płócienne - bardzo podobny znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie - cały atłasowy i niebiesko - pomarańczowy)


Ciekawa jest ta kamizelka z tafty jedwabnej. Trudno mi stwierdzić z całą pewnością, ponieważ zdjęcie jest za małe (na stronie MET dużo większe, ale i tak za małe, przydałoby się makro, albo opis którego brak). Wydaje mi się, że jest to robione tą techniką, chociaż nie wykluczone że osnowa jest kolorowa. 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz