czwartek, 26 maja 2011

Inżynieria ciała i ducha, czyli moda wiktoriańska od początku - gorset

Długo zastanawiałam się od czego zacząć, bo w końcu pierwszy post musi być sensowny. Blog w nowoczesnym stylu, trochę dla żyjących w pośpiechu, trochę dla analfabetów, powinien składać się głównie z obrazków i taki właśnie mam plan. Tym razem poczęstuję internautów skrawkami mojej kolekcji archiwów muzealnych z całego świata, by zwrócić uwagę na różne ciekawe rzeczy w historii mody, które mogą zająć uwagę nie tylko pasjonatów tego tematu.
Inżynieria ciała i ducha, to tytuł który być może nie każdemu kojarzy się z historią mody, dlatego zacznę od tematu, który najlepiej posłuży za przykład - EPOKA WIKTORIAŃSKA - uwielbiana dziś z powodu nieświadomości, lub powierzchownego podejścia. Moda pełna uroku, podszyta okrutną filozofią, niesprawiedliwością społeczną, hipokryzją i tyranią, zaczyna się przecież od gorsetu - narzędzia, które kontroluje życie biologiczne i moralne kobiety wiktoriańskiej. W ostatnim zdaniu pragnę zaznaczyć, że z całą pewnością nie można powiedzieć tego o gorsetach innych epok, ale o tym w kolejnych postach.
Gorset z lat 50' XIX wieku - Muzeum Londyńskie. To co ważne w modelach z połowy wieku, to talia w swoim naturalnym miejscu, zabudowane biodra, czasem poszerzone, lekko spłaszczone piersi i odrobinę(w porównaniu do późniejszych) wypięty brzuszek. Animacja poniżej powinna wyjaśnić skąd ten brzuszek...

2 komentarze:

  1. ja tam nie rozumiem o co ten cały hałas związany z gorsetami. jak animacja wszystko pokazuje: wszystkie bebech przecież się mieściły.Fakt trudno było się schylać ale każdy ubiór ogranicza w ten czy inny sposób. A co do bólu, to przecież po to nosiły je od dzieciństwa- żeby przywyknąć i nie cierpieć, gdyby byłoby to aż tak okropne to chodziłyby cały czas z twarzą wykrzywioną bólem a kobieta powinna wyglądać pięknie, grymasy nie są piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że "bebechy się mieszczą" nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Przykładowo za wąski mostek może powodować problemy z sercem lub uciskać nerwy i w konsekwencji powodować omdlenia, wymioty, duszności itd. Jeśli zaś idzie o ból to gdyby "przywykanie do niego" było tak proste ludzkość nie potrzebowałaby środków typu ibuprofen czy ketanol, pomijając nawet kwestię, że ból jest sygnałem organizmu, że coś jest z nami nie tak. Spora część kobiet np. miesiączkuje boleśnie, według takiego myślenia powinna "już przywyknąć" (w końcu zdarza się to co miesiąc) zamiast udać do lekarza po odpowiedni lek. Moda naprawdę nie jest warta zdrowia i bólu, do wszystkiego należy podchodzić z rozsądkiem.

      Usuń