środa, 30 lipca 2014

Zielona suknia - sesja przymiarkowa

Chciałabym dzisiaj zaprezentować zdjęcia (autorstwa Magdaleny Nurzyńskiej) z sobotniej sesji przymiarkowej zielonej sukni. Ostatnio nie mam czasu robić starannych sesji zdjęciowych moim kostiumom, więc pomyślałam, że przymiarka będzie dobrą okazją, żeby udokumentować kolejny etap pracy na filmem "Odjazd na Cyterę". Co prawda te zdjęcia również nie są obrobione, ale przynajmniej widać na nich co nieco. Modelka jest Anna Żebracka, która również wystąpi w tej sukni w filmie. Brakuje jej tylko makijażu i odpowiedniej fryzury z nakryciem głowy. A więc zaczynamy od koszuli, gorsetu (wykorzystałam do przymiarki gorset od innej sukni) i bawetu:




Koszulę uszyłam z jedwabnego szyfonu. Niestety dopiero jeden rękaw jest gotowy. Bawet przykryłam "srebrną" koronką. Niestety nie jest metalowa, przez co jest zbyt wiotka, ale wyhaftowałam na niej faliste wstęgi za pomocą metalowej nici, oraz z wykorzystaniem zabytkowej metalowej pasmanterii i metalowych cekinów.


Spódnica powstała z jedwabnego żakardu z motywem butelkowej mory na śliwkowym tle. Piękna tkanina! Uwielbiam ją!




Drapowanie trenu sukni wierzchniej, czyli mantui...


Suknia wierzchnia powstała z tafty malowanej wcześniej we wzory w stylu bizarre. Możecie zobaczyć zdjęcia tkaniny tu:
http://fashion-hi-story.blogspot.com/2014/03/tkanina-do-filmu.html


No i proszę, Anna w sukni wierzchniej, ale jeszcze nie upiętej, czyli po domowemu. Czasami wolę taki sposób noszenia mantui albo deszabilki, zamiast upinania ich do ostatecznej formy. Na zdjęciu widać, że rękawy nie są gotowe.


Czyż taka rozpięta suknia nie wygląda wspaniale?


A tu już dopasowana do gorsetu...


drapowanie, drapowanie...



Już udrapowana. oto efekt końcowy.


Część podszewki wykonana jest z szerokiej, jedwabnej wstążki morowanej mieniącej się na butelkowo - śliwkowo, dla uzupełnienia kompozycji pościłam jeszcze  tyłu swobodnie fragment tej wstążki. Lubię bardzo to ostatnie zdjęcie. gdyby nie ja w spodniach hakama, Anna wyglądałaby jak XVII wieczna dama na tle ogrodu.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Ostatnia tkanina do filmu "Odjaz na Cyterę"


 
Ostatnia malowana tkanin do filmu "Odjazd na Cyterę" już gotowa. Niedługo powstanie z niej suknia - płaszcz do kreacji z czerwonym rakiem. Tak wyglądał projekt całego kostiumu:


Detale obrazu:


haft z rakiem możecie obejrzeć tu:
http://fashion-hi-story.blogspot.com/2014/03/nowy-haft-do-filmu.html

ale zapraszam również do przejrzenia albumu "kostiumy do filomu Odjazd na Cyterę" na stronie:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.300753720072092.1073741829.297233617090769&type=3

Moja tkanina w efekcie wygląda tak:



Była najbardziej pracochłonna ze wszystkich jakie robiłam do tej pory, nie tylko ze względu na wielkość (3,5 x 1,5 m), ale również komplikację motywów, które wymagały użycia około 10 różnych szablonów i całego miesiąca pracy. Mamy tu trzy kolory w tym szaro - błękitny, jasno - koralowy, oraz srebrny z farby wykonanej ze sproszkowanego metalu, dzięki temu motywy przepięknie się mienią jak widać na zdjęciach. 



Pierwowzorem mojej tkaniny, był jeden z moich ulubionych jedwabi w zbiorach Metropolitan Museum. Jest to francuski adamaszek w stylu bizarre w fazie abstrakcyjnej, zaprojektowany najwyraźniej pod wpływem wyrobów włoskich co można ocenić ze względu na dynamiczną kompozycje, bogate zastosowanie srebra, oraz morskie inspiracje. Kolory są niesamowite. Jestem zadowolona z mojej pracy, ale uważam, że w prównaniu do oryginału, moja tkanina zdecydowanie blednie;)