Wizualizacja dekoracji studyjnej: Cmentarz na stoku przy zburzonej krypcie Saint Denis
Mój dyplom jest już właściwie gotowy, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami efektami moje pracy nad aneksem do dyplomu, czyli projektami do filmu "Bal des Victimes". Oczywiście nie wrzucę tu wszystkiego. Pomijam rysunki architektoniczne i scenografię, oraz niektóre rysunki kostiumów. Jeśli jesteście ciekawi scenografii - piszcie, mogę wrzucić wizualizacje w kolejnym poście ;P
Pod rysunkami umieściłam jeszcze eksplikację i zarys scenariusza, żebyście mogli się zorientować o co właściwie tu chodzi...
Eksplikacja
i techniczny opis projektu filmowego "bal des victimes"
Anna
Nurzyńska
Tytuł
filmu "Bal des victimes" pochodzi od nazwy zjawiska
mającego miejsce po obaleniu terroru jakobińskiego. Wiązało się
ono z serią bali urządzanych w zrujnowanym Paryżu, zamienionym w
wielki plac kaźni. Ocalała z pogromu ludność miasta, rozpoczęła
rodzaj karnawału, który charakteryzował się nihilistycznymi
nastrojami wynikającymi z przełamania wszelkich dotychczasowych
norm społecznych i moralnych, rozpadu rządu, Kościoła i całego
Państwa. Cynizm, brutalność i czarny humor opanowały Paryżan,
którzy rzucili się w wir zabaw, przebrani niemal dosłownie za
ofiary gilotyny. Obcinano włosy na wzór skazańców, wiązano na
szyjach czerwone nitki, opasywano się czerwonymi szarfami na
cienkich białych koszulach i batystowych sukienkach. Kobiety nosiły
kolczyki w kształcie gilotyny, a mężczyźni maczugi stanowiące
modną ozdobę i okrutną broń z egzotycznego drewna.
Parodia
tańca śmierci, w którym groteska stanowi zasłonę dla
bezprecedensowej tragedii, jest mrocznym podsumowaniem stulecia
kpiącego z barokowej umysłowości wanitatywnej i pędzącego w
stronę zagłady. Dlatego wyrażenie "bal des victimes" to
doskonały tytuł dla filmu o Rewolucji Francuskiej, którego
założeniem jest przedstawienie konsekwencji odrzucenia tradycyjnego porządku, religii i kultury. Świat przedstawiony w filmie jest
pogrążonym w chaosie miastem, opanowanym przez grupy gangów
wywodzących się z nizin społecznych, które w barbarzyńskim szale
niszczą i mordują wszystko i wszystkich, co przypomina
znienawidzoną przez nich przeszłość. Rządni krwi przywódcy
rewolucji, nie są w stanie całkowicie kontrolować wściekłość tłumu. Opanowani obsesją i strachem, napędzają terror i mordują
własnych przyjaciół.
Rewolucjoniści
to zróżnicowana pod względem poglądów, intencji i wizji przyszłości, olbrzymia grupa ludzi, pełna wewnętrznych napięć i
wzajemnej wrogości. Nie mają oni spójnych dążeń, ani możliwości
zaprowadzenia nowego porządku, który nie okazałby się
śmiercionośną utopią. Wszyscy przywódcy rewolucji, oraz wszyscy
którzy próbowali się z nimi układać – zginęli. Nikt nie
wychodzi zwycięsko z diabelskiego kręgu.
W
filmie przedstawiona jest również arystokracja. Według tradycji
jest to grupa, która z racji pochodzenia i boskiego namaszczenia,
jest powołana do wzniosłych celów, takich jak obrona wiary,
ojczyzny, poddanych, dbanie o rozwój i przekazywanie kultury. Jej
misja dziejowa, społeczna i kulturalna, sprowadza się przede
wszystkim do obowiązku zapewniania trwania cywilizacji. Niestety pod
koniec XVIII wieku, niewiele pozostało z dawnych ideałów.
Arystokracja stała się zdegenerowaną grupą, która odwróciła
się od własnych wartości i przyczyniła się do swojego upadku.
Hedonistyczny styl życia i teatralizacja codzienności sprawiły, że
szlachta zamknęła się w świecie pozorów, który nie pozwolił im dostrzec własnego zepsucia i nadciągającej burzy rewolucyjnej. Kiedy dochodzi do rozruchów, okazują się oni być osobami
tchórzliwymi, niezdolnymi do walki, nierozumiejącymi skali
zagrożenia. Próbując oprzeć swój autorytet na historycznych
fundamentach, niemających od dawna pokrycia w rzeczywistości, stają
się łatwym celem dla żądnego zemsty tłumu gawiedzi. Arystokraci
przez swoje niedołęstwo i brak zdecydowania, marnują wiele okazji
do zahamowania kulminacji rewolucyjnej fali niosącej chaos i
spustoszenie. Wielu przedstawicieli elit, dopiero doświadczywszy
prześladowań, upokorzeń, wywłaszczeń, więzienia, lub wręcz niedługo przez samą egzekucją zaczęło prezentować właściwą
postawę. Heroizm w obliczu śmierci, stał się jedynym źródłem
poczucia wyższości i czerpania tożsamości klasowej z chwilą
odarcia z władzy i zbytków - z chwilą utraty ostatnich złudzeń.
Te momenty przychodziły oczywiście zbyt późno, aby cokolwiek
zmienić, jednak prezentowana przez arystokratów postawa w obliczu
śmierci, jest poruszającym i bardzo wymownym ogniwem wiążącym
ich metafizycznie z minioną epoką chwały, jest tym, co w ostatnich
chwilach życia przywracało im utraconą godność stanu.
Źródła
historyczne wspominają o wielu podobnych przypadkach z których
najbardziej znanym sa dzieje Marii Antoniny. Królowa, która
zasłynęła z lekkomyślności, oderwania od rzeczywistości i
infantylizmu, zaczęła przeistaczać się w dojrzałą, pełną
godności monarchinię podczas trudnych doświadczeń nieudanej próby
ucieczki do Varenne. Pełnię dostojeństwa, oraz mądrości, których
brakowało jej przez cały okres panowania, osiągnęła w samotnej
celi więżenia Temple. Z jej listów i relacji świadków wynika, że
dopiero w tych trudnych okolicznościach zrozumiała swoje powołanie
i głęboko żałowała wszystkich błędów.
Odwaga
z jaką arystokraci stawiali czoło śmierci, zasługuje na podziw,
lecz za wybuch rewolucji należy obwiniać przede wszystkich tę
klasę społeczną. Szlachta jako najbardziej uprzywilejowana,
dzierżąca władzę, jest najbardziej odpowiedzialna za własną
degeneracje i upadek dotychczasowego porządku. Odwołuję się tu do
bliskiej mi historiozofii Krasińskiego przedstawionej w drugiej
części "Nieboskiej Komedii". Dramat ten również nie
gloryfikuje szlachty, ale jednocześnie jest w nim zawarty wyraźny
sentyment za utraconym pięknem kultury arystokratycznej, wpływającej
na kształt przed rewolucyjnego świata. Tragedia ówczesnych elit
zawarta jest wymownym motcie dramatu :
„Do
błędów, nagromadzonych przez przodków,
dodali
to, czego nie znali ich przodkowie –
wahanie
się i bojaźń; i stało się zatem,
że
zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich.”
Struktura
filmu oparta jest na systemie stacji nawiązującym do teatru
misteryjnego. Pomiędzy poszczególnymi stacjami nie musi być
ścisłego powiązania fabularnego. Łącznikiem są postaci.
Zazwyczaj wszystkie, albo większość jest obecna w kolejnych
"obrazach". Tłum w ciągłym ruchu, przemieszcza się
między "stacjami" dzięki studyjnej scenografii połączonej
licznymi przejściami i pracy kamery. Wzorem symultaniczności i
pracy kamery jest dla mnie film "Dzieciątko z Macon"
Petera Greenewaya. Plastyka firmowa właściwa dla twórczości tego
reżysera jest bliska mojej wizji filmu "Bal des victimes".
Greeneway często przedstawia kulturę Europejską na krawędzi,
przyjmująca bujne, zdziczałe formy – w momencie przesytu samą
sobą. Obrazy które tworzy są według mnie plastycznym komentarzem
do kondycji arystokracji u zmierzchu baroku.
W
obrazie mojego filmu przeważa groteska i karykatura. Anty estetyka i
parodia piękna, były również obecne w historycznej codzienności
rewolucyjnej, która dostarcza bogatej inspiracji, zwłaszcza w
kostiumach filmowych.
Postaci
podzielone są na grupy w rodzaju gangów, które zajmują różne
miejsca w społeczeństwie rewolucyjnym.
Rewolucjoniści
(grupy):
postaci
indywidualne:
arystokracja
(grupy)
postaci
indywidualne:
Miejsca
akcji (dekoracje):
dekoracja do koronacji króla Chlodwiga
krypta Saint Denis
cmentarz
więzienie
zrujnowana katedra – sala sądowa i miejsce egzekucji
klub jakobinów w dawnej zakrystii
ulica
kawiarnia
brama
mieszkanie Robespierre'a
mieszkania przejściowe
fasada katedry Notre Dame
Stacje
(zarys scenariusza):
Koronacja
Chlodwiga
Widok
na drzwi katedry. Podchodzi do nich postać w płaszczu z kapturem
– widzimy tylko plecy. Trzykrotnie uderza w drzwi ciężką
kołatką. Z głębi odzywa się głos:
-
Kto tam?
-
Chlodwig – syn Childeryka – przyszedłem po koronę.
Milczenie...
Ponowne pukanie
-
Kto tam?
-
Chlodwig – syn Childeryka – przyszedłem po koronę.
Milczenie...
Ponowne pukanie
-
Kto tam?
-
Grzesznik....
Drzwi
się otwierają, w głębi scenografii widać dwór, królową i
świętego Remigiusza. Przybysz zrzuca płaszcz. Następuje dokładna
rekonstrukcja średniowiecznej sakry koronacyjnej połączonej z
chrztem króla. W czasie ceremoniału przylatuje gołębica Ducha
Świętego i przynosi olejek do namaszczenia. Po wszystkim biskup
Remigiusz wychodzi na środek i wygłasza swoje słynne słowa:
-
Królestwo to będzie wielkie pośród wszystkich na ziemi.
Zwycięskie i bogate,
dopóki
pozostanie wierne swej wierze. Zostanie jednak surowo ukarane,
kiedy
się od niej odwróci...
Odchodzi.
Widok na twarz Chlodwiga.
Ekshumacje w Saint Denis
Twarzach Chlodwiga przenika się z jego kamienną podobizną na nagrobku w
Sain Denis. Czyjeś ręce powoli otwierają sarkofag. We wnętrzu
znajduje się szkielet w koronie funeralnej, całkowicie pokryty
klejnotami. Okazuje się, że do sarkofagu zagląda skupiony w
krypcie tłum rewolucjonistów. Pod wrażeniem piękna i bogactwa szczątków królewskich wszyscy zamierają. Po chwili jednak
wpadają w histeryczną żądzę niszczenia. Otwierają królewskie
groby, wyjmują ciała, rozbierają z szat, rozkradają
kosztowności. Burzą jedną ze ścian krypty. Powstaje wyrwa
otwierająca się na przykatedralny cmentarz usytuowany na stoku.
Miejsce jest pokryte wysokimi zaspami jesiennych liści, pomiędzy
którymi wystają grobowce i płyty nagrobne, zniszczone i osuwające
się pod wpływem zapadania się stoku. Rewolucjoniści wyrzucają
zwłoki królewskie na cmentarz, gdzie następnie pozbawią je głów
i odcinają rozmaite części ciała "na pamiątkę".
Szkielety i zabalsamowane szczątki osuwają się w głąb bagna i
gnijących liści. Tłum posuwa się dalej, wychodzi z cmentarza.
Więzienie
Halasy
rewolucjonistów dochodzą do uszu ludzi skupionych w dużym
pomieszczeniu wiezienia. W kącie siedzi grupa apatycznych zakonnic.
Resztę pomieszczenia wypełniają arystokraci, jest wśród nich
siostra Ludwika XVI – księżniczka Elisabeth. Więźniowie dla
zagłuszenia hałasów gawiedzi, postanawiają odegrać parodię
rewolucyjnego procesu sądowego. Po tej scenie do wiezienia wkracza
kilku rewolucjonistów. Mają ze sobą mały, prymitywny wózek, na
którym umieszczają księżniczkę. Wiążą jej ręce, obcinają
jej długie włosy i wieszają na szyi. Wózek wjeżdża na rampę,
prowadząca do drzwi celi. Za nimi podąża grupa innych
arystokratów, którzy będą sądzeni razem z księżniczką.
Egzekucje
w katedrze
Hałasy,
które słyszeli wcześniej więźniowie nasilają się. We wnętrzu zrujnowanej katedry, pozbawionej sufitu znajduje się tłum
gawiedzi zasiadającej na prowizorycznych trybunach ustawionych
wzdłuż nawy głównej. W miejscu dawnego ołtarza znajduje się
wysokie rusztowanie i jeszcze wyższa gilotyna , która jak cienka
iglica "godzi w niebo" odsłonięte z powodu zawalonego
sufitu. Księżniczka i grupa więźniów zostaje ustawiona na
przeciwko rusztowania. Tłum wzmaga okrzyki, zaczynają skandować.
Kamera
przenosi się do zrujnowanej zakrystii – klubu jakobinów.
Miejsce tonie w dokumentach – stertach papierów. Politycy są
senni, palą fajki, niektórzy drzemią. Jest wśród nich
Robespierre w śnieżno białej szacie. W zakrystii słychać okrzyki
tłumów zasiadających na trybunach w nawie głównej. Robespierre
się ożywia gdy słyszy jak jego nazwisko jest coraz głośniej
skandowane. Czeka aż nawoływania jeszcze się wzmogą – dopiero
wtedy nabiera pewności siebie, wstępuje w niego energia. Wychodzi
do nawy głównej, a za nim kilku innych jakobinów. Wchodzą na
rusztowanie z gilotyną. Robespierre jednym gestem ucisza tłum.
Rozpoczyna się proces grupy arystokratów. Na końcu omawiana jest
sprawa księżniczki. Wszystko wygląda jeszcze bardziej komicznie i
niedorzecznie niż w więziennej zabawie oskarżonych. W trakcie
obraz sądu, oskarżenia padają również pod adresem adwokata,
który zostaje odprowadzony do więzienia. Robespierre cały czas
steruje emocjami i okrzykami tłumu.
Następują
egzekucje. Jakobini opuszczają katedrę. Na wzniesienie wchodzi
kat. Tłum schodzi z trybun i otacza rusztowanie. Arystokraci są po
kolei gilotynowani, każdy mijając księżniczkę składa jej hołd. Niekurzy wygłaszają ostatnie przemówienia. Na końcu ginie
księżniczka.
Katedra
Notre Dame
Widok
fragmentu fasady katedry w niebieskawym świetle zmierzchu. Słychać
okrzyki zbliżającego się tłumu. Kiedy są już blisko, zapada
cisza. Na fasadę zarzucane są liny z kotwicami i drabiny.
Rewolucjoniści wspinają się na gzymsy, rozbijają rzeźby, pozbawiają głów posągi królów i świętych. Za kamienną
balustradą w centralnej części fasady pojawia się kilku
jakobinów. Tłum oświetla ich z dołu silnymi reflektorami
punktowymi. Politycy zaczynają przemawiać za zniszczeniem religii,
zamknięciem kościołów, wprowadzenia kultu Najwyższej Istoty i
narodu filozofów. Na fasadzie katedry zostają powieszone zakonnice.
Zamach
na Robespierre'a
Robespierre
w swoim mieszkaniu, w otoczeniu rewolucjonistów odczytuje swój
artykuł prasowy. Nikt jednak nie komentuje, panuje milczenie.
Robespierre schodzi do salonu, a jego towarzysze podążają za nim.
Salon jest wypełniony ludźmi. Wszyscy obserwują przywódcę
jakobinów. Panują ponure nastroje. Robespierre przechodzi przez
amfiladę pokoi w mieszkaniach przejściowych, gdzie sceny z życia
prywatnego mieszkańców Paryża przenikają się z życiem
publicznym i stałą obecnością obcych ludzi. Wszyscy przyglądają
się Robespierre'owi, większość dołącza do jego towarzyszy.
Robespierre przechodzi przez kolejne pomieszczenia aż do zakrystii –
klubu jakobinów. Zauważa że jest obserwowany w milczeniu i że
otacza go coraz więcej osób. Wreszcie tłum rzuca się na niego.
Robespierre z przetrącona szczęką i zostaje położony na blacie
stołu, a następnie jak na noszach wyniesiony na ulicę, gdzie
staje się obiektem drwin i ataków tłumu. Kobiety rzucają na niego
przekleństwa, mężczyźni oblewają go świńską krwią. Wreszcie
zostaje zaniesiony do katedry, gdzie wysłuchawszy długiej listy
potwornych zarzutów, ma zostać zgilotynowany. Kat z trudem
umieszcza w otworze machiny głowę miotającego się histerycznie zbrodniarza.
Bal
des victimes
Po
śmierci tyrana Paryżanie rozpoczynają taniec wokół gilotyny. W
tłumie pojawia się coraz więcej osób w białych strojach z
czerwonymi akcentami. Są też zamordowane zakonnice, księżniczka
i pozostali więźniowie, oraz rewolucjoniści ozdobieni klejnotami
z królewskich grobowców. Bal w zrujnowanej katedrze jest parodią
tańca śmierci.