wtorek, 5 sierpnia 2014

Błękitna suknia sesja próbna

Błękitna suknia z rakiem jest już prawie gotowa i nie mogłam sobie odmówić żeby ją zmierzyć, to mój ulubiony kostium do filmu "Odjazd na Cyterę". A w sobotę zrobimy z nią już profesjonalna sesje na aktorce - mojej przyjaciółce Marii Lengren, która już dawno, dawno, dawno temu zainspirowała mnie do stworzenia tej kreacji. A zatem poznajcie mnie w nowej odsłonie madame de Monbazon, fot. Magdalena Nurzyńska:






 

zdjęcia wcześniejszych etapów pracy nad suknią:

haft z rakiem

tkanina i projekty sukni

wszystkie kostiumy do filmu:

16 komentarzy:

  1. Ach, Anno, zabrakło mi słów! Suknia z rakiem zawsze podobała mi się najbardziej, ale nie spodziewałam się, że na żywo będzie wyglądała ona aż tak imponująco! Jest po prostu niezwykła, a Ty wyglądasz w niej zachwycająco. Po prostu nie mogę oderwać od niej wzroku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki :)praca nad ta suknia dala mi wiele przyjemnosci. No.i chyba nigdy wczesniej nie bylam tak fajnie ubrana ;)

      Usuń
  2. Zachwycająca i oryginalna to chyba mało powiedziane, ale jak wyrazić podziw? Przepiękna, niepowtarzalna, wyjątkowa, myślę, że tylko Pani mogła na coś takiego się porwać i z powodzeniem wykonać. Już sama tkanina i haft to dzieła sztuki, a co dopiero całość.. po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa, tyle zachwytów że aż czuję się zakłopotana :)

      Usuń
  3. Przepiękna suknia, istne arcydzieło. Jestem szczerze zachwycona, podziwiam Pani pracę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Mam nadzieję że film będzie udany, wtedy moja praca posłuży do czegoś więcej niż tylko zdjęcia i mam nadzieję, że to sprawi przyjemność wielu koneserom kultury XVII i XVIII wieku

      Usuń
  4. Odebrało mi mowę. Ta suknia jest po prostu nieziemska!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała! Wprost oszałamia! To nie tylko suknia, to dzieło sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lobster dress Elsy Schiaparelli. Ciekawy dobór motywów i kolorystyka. Inspiruje bardziej do couture niż odtworzeń. Gratuluję pasji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tworząc tą kreację nie znałam jeszcze sukni Schiparelli, właściwie ktoś mi o tym powiedział juz po fakcie. Nie miałam też zamiaru robić rekonstrukcji historycznej- w końcu to kostium filmowy ;) Raczej inspirowałam się tym, co fascynowało ludzi baroku, czyli morskie osobliwości, wzornictwo dalekiego wschodu (ten rak jest skopiowany z japońskiej tkaniny pochodzącej z początku XVIII wieku). Połączyłam estetykę egzotyki barkowej i tkanin w stylu bizarre z modną wówczas kolorystyką, którą uznałam za esencję barokowego nurtu zmysłowości;) A koncepcja rodziła się powoli przez 3 lata.

      Usuń
  7. Przepiękna suknia! I ten rak.. czy on jest cekinowy? Gratuluję talentu i pomysłowości, totalnie nie znam się na szyciu ani modzie historycznej / historyzującej, ale podziwiam całym sercem! :D Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za miłe słowa. Rak jest częściowo cekinowy. Oto link do posta w którym są zbliżenia haftu ;) http://fashion-hi-story.blogspot.com/2014/03/nowy-haft-do-filmu.html

      Usuń