Odkryłam coś ciekawego, co pewnie jest oczywiste dla konserwatorów i specjalistów od historii tkanin, ale dla mnie to nowość. Chodzi o jedwabną nić karbowaną stosowaną w broszowaniach, zwaną "cordonnet". Do tej pory widziałam tylko metalowe nici karbowane. Załączam zdjęcia makro jednej z moich tkanin, która ma w różnych obszarach broszowania nicią metalową zwykła i karbowaną. Na drugim zdjęciu widać nić metalową karbowaną.Na trzecim (większe zbliżenie) - można zauważyć, że niektóre blaszki się wykruszyły i dzięki temu odsłoniła sie budowa nici karbowanej.
Na środku zdjęcia widzimy fragment nici od której odpadła blaszka. Dotąd myślałam, że taka nic powstaje poprzez napięcie blaszki i rozuźnienie duszy jedwabnej, a teraz widzę, że oplot blaszką następuje już po skarbowaniu duszy, czyli jest zabiegiem dodatkowym. Proszę zwrócić uwagę, że taka nić składa się w rzeczywistości z dwuch nici: jedna jest cieniutka i bardzo napięta, a druga gruba i luźna. Cienka nić dodatkowo owija sie wokół grubszej, dzięki czmu skarbowanie się nie przesuwa i jest utrfalone. Będzie to jeszcze widoczne na kolejnych zdjęćiach, już innej tkaniny (tej, którą opisałam dokładniej w poście: http://fashion-hi-story.blogspot.com/2015/02/tkanina-biblijna-albo-mitologiczna.html)
To właśnie ta tkanina sprawiła, że zainteresowałam się karbowaną nicią jedwabną. Początkowo myślałam, że wykruzsyła się z niej po prostu blaszka metalowa. Potem jednak zauważyłam, że blaszki nigdy tam nie było. Marko zdjęcia odkryły przede mną kolejne tajemnice. Okazuje się, że cienka napięta nić bywała w różnych kolorach (odmiennych od luźnej i grubej) tak jak na zdjęciu poniżej. Luźna nić jest ecru, a napięta jest brązowa. Patrząc na tkaninę gółym okiem, w ogóle tego nie widać. Kolor cienkiej nici, nadaje jedynie ledwo zauważalny odcień całej powierzchni broszowanej tym ciekawym wątkiem.
Tu z kolei widać wykruszone nici luźne. Na powirzchni pozostały miejscami tylko brązowe nici napięte.
Kolejne dwa zdjęcia prezentują fragmenty innych powierzchni broszowanych tej samej tkaniny. Widać tu zastosowanie zarówno nici ecru - zielonej i w całości ecru. Również te dwa przykłady wyraźniej ilustrują budowę nici: cienka nić nie tylko jest bardziej napięta niż grubsza, ale również oplata się wokół niec zapobiegając przesuwaniu sie skrabowania. Tak jak wspominałam, gołym okiem nie widać tych dodatkowych kolorów, efekt jest bardzo ogólny i subtelny, co świadczy o wielkim wyrafinowaniu sztuki tkackiej, w której ilość używanych środków jest niewyobrażalna. Możemy wyobrazić sobie, jak wnikliwie przemyślany był każdy projekt i ile decyzji podejmowano w celu ciekawego rozplanowania powierzchni i uzyskania zróżnicowanych efektów światłocieniowych.
Ostatnie zdjęcie pokazuje jeszcze jeden ciekawy zabieg: różnicowanie grubości nici. W tym wypadku nić luźna jest jeszcze grubsza, przez co nici cieńszej prawi nie widac, a sfalowanie jest bardziej uwydatnione. Przypomina to fakturę karakuła.