sobota, 21 kwietnia 2012

Francuskie tkaniny bizarre

Francji zabrakło niestety długiej tradycji handlowej z dalekim wschodem, dlatego późno wypracowała swój indywidualny styl w kwestii wzornictwa bizarre. Najbardziej indywidualizm swój zaznaczyła w krótkiej, ostatniej fazie - luxoriant, w czym ujawniła się francuska skłonność do kwiatów. Zbyt mały dostęp do oryginalnych towarów importowanych z Azji, sprawił, że deseniści francuscy początkowo głownie kopiowali style omówionych wcześniej krajów, kopiując nieraz tamtejsze wzorniki i dopuszczając się plagiatów. Zupełnie inaczej wyglądała wówczas kwestia praw autorskich. 
Francuskie jedwabie produkowano przede wszystkim w dwóch dużych manufakturach w Tour i w Lyonie i stamtąd też pochodzą tkaniny bizarre. Ta notka nie będzie długa, ponieważ akurat w tym temacie Francizi nie wiele mieli do powiedzenia. Najczęściej historycy opisują pochodzenie tych tkanin jako niepewne np. Włochy lub Francja, albo Anglia lub Francja, właśnie z powodu kopiowania cudzych stylów i braku indywidualizmu. Na początek wrzucam kilka przykładów z pierwszej drugiej fazy:
 Ta dziwaczna tkanina z postaciami chińczyków i pagodą z pierwszej fazy, przypomina bardzo wyroby Holenderskie, lub Angielskie (MFA)
 MFA
 Kolejna tkanina opisywana jako francuska lub angielska. (MFA)


 dwie kolejne tkaniny - zielona i czerwona są typowe dla drugiej fazy i czerpią nieco ze stylu włoskiego, są jednak bardziej oszczędne w stosowaniu złotej nici i to być może jest typowe dla Francji, tym bardziej że w podobnym stylu jest zielona tkanina na samym dole.




Wydaje mi się, że w fazie luxoriant najwyraźniej zaznacza się styl francuski. Jest to styl w którym właściwie zrywa się z dokładnym kopiowaniem elementów z tkanin dalekowschodnich i bazując na doświadczeniu z abstrakcją, dodaje się więcej kwiatów. Tkaniny te, były też często na przeważającej powierzchni pokryte złotymi nićmi.
Oto kilka przykładów nie tylko francuskich ostatniej fazy stylu bizarre:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz