niedziela, 22 kwietnia 2012

Maria Sybilla Merian

     Anglicy od zawsze mieli styl, który stanowił przeciwieństwo francuskiego. Zamiast życia na dworze królewskim, woleli wiejskie domy i pałace, polowania, pikniki, sport i gry na świeżym powietrzu. Ich Domy i ogrody miały charakter nieoficjalny. Zwłaszcza ogrody, które miały sprawiać wrażenie dzikich i tajemniczych, w stylu sentymentalnym a potem romantycznym. Dlatego też ubiór angielski różni się od francuskiego, a zatem od oficjalnie panującej mody w XVII wieku i w pierwszej połowie XVIIIego. Przebierali się wykwintne ubiory francuskie tylko na eleganckie okazje, ale w życiu codziennym, pośród łąk i lasów, woleli stroje bardziej swobodne. Kierowali się praktycyzmem. To oni byli byli pomysłodawcami wszelkich ubiorów sportowych i podróżnych. Wymyślili redingotę, carric, frock i suknię w stylu angielskim. Lubowali się w wełnie, bawełnie, muślinach, batystach i płótnie, a po jedwab sięgali na specjalne okazje. 
      Z tego względu desenistów angielskich zawsze najbardziej interesowały rośliny ogrodowe i łąkowe. Wielu z tych projektantów zajmowało sie również botaniką, zielarstwem, prowadzeniem ogrodów z wyszukaną roślinnością i tworzeniem zielników, oraz wzorników kwiatowych. Warto zwrócić uwagę, że we Francji deseniści całkiem ignorowali bogactwo flory, nie zajmowali się poznawaniem różnych rodzajów kwiatów i poprzestawali do na przedstawieniach samej tylko róży w różnych odsłonach i stylizacjach, a najczęściej w sposób bardzo konwencjonalny, zwłaszcza od połowy XVIII wieku. Na angielskich tkaninach pojawiają się natomiast kwiaty różnego rodzaju od egzotycznych po najzwyklejsze rumianki i polne "chwasty", a także egzotyczne i zwykłe owady spotykane na co dzień jak pszczoły, biedronki, czy motyle. Poza tym w całej Europie projektanci tkanin chętnie kopiowali rośliny wprost z plansz botanicznych, zarówno w okresie stylu bizarre, jak i później gdy modne były realistyczne wzory.
         Najważniejszy zbiór plansz botanicznych, przedstawiających rozwój owadów i rośliny egzotyczne, był dziełem Marii Sybilli Merian. Deseniści korzystali z niego projektanci tkanin przez całą pierwszą połowę XVIII wieku, kopiując rysunki bezpośrednio, lub inspirując się nimi do stworzenia przestylizowanych ornamentów. Zbiór plansz miał tytuł Metamorphosis insectorum Surinamensium i był wydany w 1705 roku w Amsterdamie. Maria Sybilla Merian była artystką i jednym z pierwszych entomologów, pochodziła z Niemiec a swoją karierę naukową rozwijała w Holandii. Wielu jej znajomych, zgodnie z powszechną wówczas modą kolekcjonowali okazy roślin i owadów egzotycznych. Zafascynowana nimi, Merian wyjechała w 1699 roku do Surinamu (w Ameryce Południowej - kolonia holenderska), gdzie badała cykle rozwojowe owadów tropikalnych i wykonała wiele wysokiej klasy ilustracji. Jej praca miała dużą wartość ponieważ była publikowana również po niemiecku dzięki czemu miała szeroką rzeszę odbiorców, była pionierką naukowych ekspedycji, oraz tworzenia teorii biologicznych i botanicznych na podstawie obserwacji a nie tylko suchych spekulacji. W każdym razie dla mnie najistotniejszy jest fakt, że wiele z jej rysunków pojawiało się potem na angielskich i holenderskich tkaninach.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz